Cześć, witam Cię bardzo serdecznie w kolejnym już odcinku Marketing Wokół Ubezpieczeń.
Ja nazywam się Bartosz Pudełko, jestem właścicielem agencji marketingowej Strategic Ways. Zapraszam do omówienia kolejnego serwisu, który może pomóc likwidatorom szkód, brokerom ubezpieczeniowym i agencjom ubezpieczeniowym w dotarciu do ich buyer person.
Jeżeli chcesz wiedzieć jak działa linkedin, jacy użytkownicy z niego korzystają, jakie są dostępne konta i co możesz publikować – ten wpis jest właśnie dla Ciebie.
W dzisiejszym odcinku: Linkedin
Dziś porozmawiamy sobie o stricte biznesowej, choć stosunkowo niewielkiej platformie social mediowej, ale za to znacznie bardziej skutecznej niż pozostałe. Zwłaszcza jeśli działacie w B2B.
Mowa oczywiście o Linkedin. O nim opowiemy sobie dziś znacznie więcej.
Linkedin – Demografia
Jak zawsze Marketing Wokół Ubezpieczeń, zwłaszcza jeśli mówimy o social mediach, zaczynamy od cyferek, to znaczy od demografii.
Linkedin – aktywne konta
Aktualnie (dane na 2024 rok), na polskim Linkedin mamy 6,8 mln aktywnych kont, co stanowi przyrost o 1,3 mln kont rok do roku.
To ważna informacja, dlatego że pokazuje, że Linkedin rośnie, nie tylko w Polsce, ale też na świecie. Czyli rośnie zapotrzebowanie na te stricte biznesowe treści, do których użytkownicy mają dostęp.
Linkedin bardzo mocno pilnuje tego, żeby nie zrobić ze swojej platformy drugiego Facebooka czy drugiego Instagrama. Może kojarzysz, jeżeli korzystasz z Linkedin: parę lat temu, była próba wprowadzenia na Linkedin czegoś, podobnego do stories, które są dostępne na Facebooku czy na Instagramie.
Reakcje użytkowników bardzo ukróciły te zapędy włodarzy Linkedina. Ten pomysł upadł i to narzędzie wycofano. Mimo to nadal w Linkedinie dostępnych jest mnóstwo różnych formatów do publikacji. O tym opowiemy sobie jeszcze dalej.
Linkedin – użytkownicy
Wróćmy do demografii. Jak pokazują statystyki Linkedina, kobiety przeważają mężczyzn, jeśli chodzi o liczbę użytkowników.
Kobiet jest o około 100-150 tysięcy więcej w zakresie aktynego użytkowania (prowadzenia komunikacji). Mówimy o polskim Linkedinie.
Jeśli chodzi o obecność na tej platformie, to tu przodują mężczyźni, ale nieznacznie, ponieważ mężczyzn jest 51%, kobiet 49%.
Linkedin – stanowiska zawodowe
Jeśli chodzi o stanowiska, zwłaszcza w obszarze stanowisk decyzyjnych, to:
- Osoby określające się jako menadżerowie stanowią 10% Linkedina,
- C-level management, to znaczy CEO, CTO, CMO i tak dalej stanowią 5% użytkowników,
- Osoby określające się mianem właściciela firmy stanowią 7% użytkowników Linkedina.
To znaczy, że w ten sposób macie bardzo, bardzo dobry dostęp do osób, które w większości przypadków są decyzyjne w zakresie wprowadzenia jakiejś usługi, czy jakiegoś rozwiązania do swoich firm.
Najczęściej są to właśnie menadżerowie, działów, obszarów, potem wspomniany C-level, czy też struktura właścicielska.
Linkedin – Rodzaje kont
Na Linkedin, co do zasady, możecie publikować z dwóch poziomów.
Poziom 1 – publikacje z konta osobistego
Poziom pierwszy to jest konto osobiste, czyli na przykład ja, Bartosz Pudełko, mam swoje konto osobiste, gdzie zapraszam do kontaktów osoby, które docelowo znam, czy docelowo z którymi chciałbym się z jakiegoś powodu skomunikować.
Poziom 2 – publikacje z konta firmowego
Drugi poziom tworzenia treści na Linkedin to profil firmowy.
Profil firmowy jest o tyle fajną sprawą, zwłaszcza jeżeli zatrudniacie albo współpracujecie z kimś, że Wasi pracownicy mogą oznaczyć w swojej liście doświadczenia zawodowego pracę właśnie w Waszej firmie, przez co zasięgi Waszej firmy będą dalej rosnąć.
Czyli jeżeli ja zapraszam kogoś z profilu osobowego do kontaktów, Ten ktoś wejdzie na mój profil i będzie chciał się dowiedzieć, gdzie pracowałem, albo gdzie aktualnie pracuję i zobaczy, że na tej liście jest agencja Strategic Ways, może tam kliknąć i przejść do profilu firmowego, zaobserwować go i być na bieżąco ze wszystkim, co tworzę, zarówno ja i moja firma. Oczywiście jeżeli będziemy publikować informacje właśnie na tym profilu.
Linkedin – dostępne formaty publikacji
Jakie mamy dostępne formaty?
Słuchajcie, wbrew pozorom jest tych formatów bardzo, bardzo dużo na Linkedin. Są one dość zróżnicowane i zarazem bardzo dopasowane do charakteru tej platformy.
Format 1 – obraz plus tekst
Przede wszystkim absolutny standard, czyli obraz plus tekst.
Możemy stworzyć grafikę, możemy zrobić zdjęcie, możemy dołożyć do tego parę, paręnaście lub parędziesiąt zdań, wrzucić to zarówno na profil osobowy, jak i na profil firmowy i niech się niesie.
Oczywiście możemy tę grafikę wcześniej obrobić, dodać tekst, dodać call to action, dodać branding i wrzucić na Linkedin.
Format 2 – dokument PDF
Drugi format, który możecie opublikować to dokument jako PDF post. Po publikacji on wyświetli się nie jako plik do pobrania, choć oczywiście jest też taka możliwość, ale jako strony tego dokumentu.
Czyli osoby, które zobaczą ten post na, waszym profilu firmowym, mogą sobie przejść przez ten dokument.
Format 3 – karuzela
Trzecim formatem, jaki jest dostępny na Linkedin jest karuzela, czyli podobnie jak w przypadku innych platform, możecie opublikować więcej niż jeden element graficzny.
Jest to o tyle ciekawe, że w ten sposób można pięknie rozgrywać jakieś tematy dotyczące relacji z wydarzeń, ale też jest to świetny sposób na tworzenie formatów informacyjnych, edukacyjnych.
Może jakaś chronologia, może jakieś dane wynikające z siebie, może jakieś dane statystyczne, które dotyczą jednego obszaru, jednego kontekstu, tak jak ja zacząłem dzisiaj Wam opowiadać o demografii na LinkedInie.
Może znacznie w ciągu jednego miesiąca Wasza firma się rozrosła, przyjęliście 5-6 osób, o których chcecie opowiedzieć, czy jakby zbiorczo je zaprezentować, żeby był ten element skali i w ten sposób i w ten sposób to zakomunikować światu, klientom, konkurentom, całemu Linkedinowi.
Format 4 – post – dokument
Różni się on od postu w PDF-ie, ponieważ tutaj mowa o poście dokumencie jako o prezentacji, to znaczy możecie PPTX-a, czy to w PDF-ie, opublikować na Linkedin i wtedy również będzie to jako całość widoczna w poście, a użytkownicy będą mogli przewijać pomiędzy poszczególnymi slajdami.
Nie musicie tego w żaden sposób dodatkowo obrabiać.
Powiedzmy, że ta prezentacja była potrzebna w procesie sprzedażowym albo na szkoleniu i możecie to opublikować.
Dalej chcecie ponownie wykorzystać tę pracę, którą wykonaliście przygotowując się do szkolenia.
Nie macie zakazu, żeby tego nie publikować w żaden sposób, więc śmiało wrzucacie.
Prezentację, całego PDF-a i on sobie na tym profilu pięknie pracuje z opcją ewentualnego pobrania.
Format 5 – ankieta
Kolejna rzecz, ankieta. Fantastycznie działające narzędzie na Linkedin, zwłaszcza jeżeli ta ankieta dotyczy kwestii biznesowych, albo aktualnych, czy nawet ociera się o RTM.
Super można to wrzucić na konto osobiste i tak samo na konto firmowe i dalej jako osobowe udostępniać, no i w ten sposób zbierać dane i statystyki.
Widziałem ankiety, które były robione dla żartu, widziałem też ankiety, które były bardzo ważne z punktu widzenia biznesowego, dla publikującego.
Możecie to wykorzystać do wspaniałych badań marketingowych, powiedzmy:
- jakie macie preferencje,
- jak wygląda ścieżka zakupowa,
- kto w Twojej firmie podejmuje decyzję o zakupie usługi X albo produktu Y albo czegokolwiek innego.
W bardzo prosty sposób można ustawić, żeby ta ankieta była jednodniowa, wielodniowa, wielotygodniowa i żeby ona sobie pracowała i zbierała te dane przez jakiś czas, a potem system pozwala na wyświetlanie statystyk.
Format 6 – suchy tekst
Kolejny format. Suchy tekst – tak go nazwijmy.
To znaczy nie robicie żadnej grafiki, wrzucacie tekst i on gdzieś tam niesie się po tym Linkedin. Wielokrotnie widziałem, że tak zwany suchy tekst bardzo pięknie robił zasięgi, był krótki, w punkt, treściwy i na tym też fantastycznie można budować czy to markę firmy, czy to markę osobistą i docierać do grup docelowych, do buyer person, albo po prostu zbierać jakieś informacje.
W większości przypadków, które ja widziałem, post typu suchy tekst To był post, w którym ktoś stawiał jakąś tezę i prosił, żeby w komentarzach mu tę tezę obalić, albo potwierdzić, albo wejść z nim w jakąś polemikę i temat przegadać, poszerzyć horyzont, poszerzyć obserwacje.
Format 7 – wideo
Kolejny format, to oczywiście wideo. Zarówno poziome jak i wertykalne, wszystkie działają bez problemu.
Faktem jest, że na Linkedin, podobnie jak na platformach, wideo działa lepiej i robi nieco lepsze zasięgi. Może to wynikać po prostu z zachowań użytkowników, ponieważ wideo bardziej przyciąga wzrok, powoduje większe zaangażowanie, ponieważ użytkownicy są w tym wideo i oglądają je i zostają dłużej, co mówi algorytmowi, że jest to ciekawy materiał, w związku z tym jest podbijany dalej.
Mogą to być zarówno super turbo profesjonalnie przygotowane materiały wideo, jak i jakieś formy prezentacji danych graficznie, do których zamontowano animacje i w ten sposób wygenerowano film.
Możliwości jest mnóstwo.
Format 8 – artykuł
Kolejny format to artykuł. W praktyce wygląda trochę jak wpis blogowy, tylko nie publikowany na stronie internetowej, a publikowany na profilu firmowym bądź prywatnym i tam można te artykuły publikować i potem za pomocą postów udostępniać.
Format 9 – linkpost
Kolejny format, linkpost, po prostu wrzucamy tekst suchy albo tekst z grafiką i w tekście lub w komentarzu zamieszczamy link np. do wpisu blogowego opublikowanego już na waszej stronie internetowej.
Przekierowujemy ten ruch z Linkedin’a do waszej strony internetowej.
Tam remarketing może podpiąć się pod tych użytkowników. Jest to kolejny etap w lejku marketingowym, także jak najbardziej, jeżeli tylko tworzycie jakieś treści, albo po prostu chcecie tych użytkowników przekierować z Linkedin’a na waszą stronę ofertową, albo na jakiś landing page z formularzem do zbierania adresów mailowych, albo na jakieś wideo na YouTube, które chcecie publikować, to jak najbardziej możecie korzystać z link postów.
Tutaj drobne zastrzeżenie. W wielu przypadkach, w których ja stosowałem linkposty wychodzące z Linkedina, zasięgi są mniejsze niż przy innych możliwych formatach.
Jest to też zrozumiałe, Linkedin chce, zresztą jak większość platform social mediowych, utrzymać użytkowników wewnątrz platformy, więc będą podbijać zasięgi dla tych publikacji, które generują zainteresowanie wewnątrz platformy, a nie wyciągają użytkownika na zewnątrz. Warto o tym pamiętać.
Format 10 – live
Kolejny format. Live’y. Mało kto wie, że na Linkedin również można robić live’y, tak samo jak na pozostałych platformach.
Wchodząc w narzędzie do publikacji pojawia się jedna z opcji – czyli zaplanuj wydarzenie i w ramach tego planowania wydarzenia można odpalić live’a wewnątrz platformy albo wyprowadzać użytkowników gdzieś na zewnątrz w rozumieniu jakiejś innej strony internetowej.
Jeżeli robicie live’y, jeżeli robicie webinary, jeżeli robicie tego typu wydarzenia online’owe na żywo, tutaj też drobna rekomendacja.
Warto pomyśleć o tym, żeby korzystać z zewnętrznego narzędzia. które będzie, rozsiewało ten sygnał po wszystkich platformach social mediowych, z których korzystacie, czyli nie tylko z Linkedina, ale też na YouTube, Facebook, Instagram, gdziekolwiek jesteście.
Chyba, że strategicznie wasza buyer persona jest wyłącznie na Linkedinie, nie prowadzicie działań na innych social mediach, no to nie ma wtedy co się bawić w tego typu narzędzia.
Linkedin ADS czyli system reklamowy.
Za nami formaty organiczne. Przejdźmy do reklam, bo oczywiście Linkedin posiada swoją platformę reklamową.
Bardzo ciekawą, stosunkowo drogą jednostkowo, ponieważ reklamy na Facebooku, Instagramie, Googlach możemy de facto prowadzić od 5 – 10 zł dziennie. Oczywiście skuteczność tej reklamy przy tym budżecie jest kwestią dyskusji, natomiast fakt jest faktem, można takie budżety zastosować.
Natomiast na Linkedin ten minimalny dzienny budżet to 10 dolarów, czyli w przeliczeniu na złotówki w dużym uproszczeniu, to jest 37,50.
Ja wiem, że to nie do końca jest zgodne z aktualnym kursem NBP, natomiast to jest kwota w złotówkach minimalna dzienna, którą możecie ustawić w kampaniach reklamowych na Linkedin.
Tu drobna ciekawostka, 44% firm na Linkedin w Polsce korzystało z reklam na tej platformie. I znowu, skuteczność reklam w tych 44% to inna kwestia.
Niemniej jednak ta statystyka pokazuje, że jest duże zainteresowanie tym narzędziem.
Dostępne cele reklamowe
Jakie mamy cele reklamowe na LinkedIn?
Bardzo podobnie, tak jak w przypadku pozostałych narzędzi reklamowych, dostępne są:
- świadomość,
- rekrutacja (tu uwaga!),
- konwersje
- generowanie kontaktów.
Oczywiście, jak już się pewnie domyślasz po tym, jak zaznaczyłem, różnica względem innych platform to rekrutacja.
Czyli istnieje możliwość, żeby w ramach Linkedin’a prowadzić promowane działania rekrutacyjne wyświetlając waszą ofertę pracy wskazanym użytkownikom odpowiednio stargetowanym i przekazywać ich aplikacje złożone w serwisie bezpośrednio do rekruterów.
Możliwości targetowania reklamy
I teraz, to co bardzo mocno wyróżnia ten system względem konkurencji, poza celem rekrutacja, to możliwość targetowania, nazwijmy go, zawodowego.
Przez to, że użytkownicy Linkedina w znacznej większości wprowadzają dane dotyczące stanowiska pracy, miejsca pracy, swoje CV, ile lat mają doświadczenia, w jakiej branży działają, etc. LinkedIn umożliwia targetowanie reklam na podstawie właśnie tych unikalnych parametrów.
- Jakie jest stanowisko pracy osób, do których chcemy dotrzeć?
- Jaki jest ich poziom w hierarchii?
- Czy to jest manager, czy to jest kierownik, czy to jest team leader, czy to jest CMO, czy to jest CEO, czy to jest właściciel?
- Jakie ma lata doświadczenia?
- W jakiej branży pracuje?
- Jesteśmy w stanie targetować reklamę nawet do pracowników konkretnej firmy, czyli możemy wprowadzić nazwę firmy, do której chcemy w tych reklamach dotrzeć.
Więc teraz wyobraźcie sobie sytuację, w której chcecie dotrzeć na przykład do underwriterów w konkretnych towarzystwach ubezpieczeń w Wielkiej Brytanii albo gdziekolwiek indziej na świecie. W związku z tym z listy wszystkich firm ubezpieczeniowych wprowadzacie nazwę tych firm ubezpieczeniowych, do których chcecie dotrzeć oraz zawężacie targetowanie o stanowisko underwriter.
I w ten sposób bardzo pięknie możecie wyświetlić dedykowaną, konkretną reklamę właśnie tym użytkownikom.
Zapamiętaj
Tutaj jeszcze jedna ważna rzecz, kończąc kwestie reklamowe. Należy pamiętać, że algorytm wspiera zasięgi dla publikacji na profilach osobowych i odrobinę ogranicza zasięgi dla profili firmowych.
Co to oznacza? Oczywiście nie jest wskazane, żebyście wymuszali na swoich pracownikach udostępnianie treści firmowych, nie ma takiego obowiązku, chyba, że oczywiście strony umówią się inaczej, swoboda zawierania umów.
Natomiast jest to jednak rekomendowane i kiedy my prowadzimy profile firmowe, a prowadzimy takie profile firmowe na LinkedIn, to prosimy o wsparcie pracowników, którzy są aktywni na Linkedinie, żeby te treści dalej udostępnili, bo finalnie przełoży się to na korzyści także dla nich.
Oczywiście znowu, nie ma obowiązku, ale pomoże nam to wszystkim osiągnąć super, super lepsze wyniki.
Jak likwidacja szkód, brokerzy i agenci mogą skorzystać z Linkedin?
Dobrze, teraz zastanówmy się na koniec, w jaki sposób aplikacja Linkedin może wspomóc likwidację szkód, brokerów i agentów ubezpieczeniowych.
Co publikować, moi drodzy, w takim razie?
Co publikować organicznie?
Przede wszystkim osiągnięcia.
Jakieś wyniki, które zrobiliście dla klienta, przed czym uchroniliście, jak szybko zlikwidowaliście bardzo kompleksową szkodę, na czym polegała wasza weryfikacja tej szkody i co ona ujawniła, na tyle oczywiście, na ile jest to możliwe.
Nie musicie podawać firm, opisujcie przypadki, bo to ma znaczenie. Nikt nie chce wiedzieć, że firma X miała szkodę. Ludzie jednak wolą sensacje na zasadzie tego, co tam się wydarzyło i jak Wasza praca przyczyniła się do tego, żeby rozwiązać problem.
Brokerzy, tak samo. Przed czym skonstruowana przez Was polisa uchroniła Waszego klienta.
Może jakieś zmiany, może się przenosicie, może się łączycie. W ostatnim czasie jest, zwłaszcza na rynku brokerskim, sporo informacji o połączeniach czy wykupowaniu większościowych pakietów udziałów w spółkach. Koniecznie oznaczcie obie firmy, które się łączą.
Może możecie oznaczyć osoby, które zarządzają czy przeprowadzają proces tej fuzji i to pozwoli gdzieś tam osiągnąć jeszcze większe zasięgi.
Współprace
Koniecznie opowiadajcie o nowych klientach, jeśli tylko możecie, jeśli tylko umowa na to wam pozwala. Co to za firma, dodajcie trochę opisu o charakterze prowadzonej działalności, na czym będzie ta współpraca polegała, jaki jest zakres tej współpracy, na czym projekt polega, kto jest odpowiedzialny w firmie za prowadzenie tego projektu, kiedy startujecie, co ma kluczowe znaczenie dla sukcesu tego projektu.
Partnerzy strategiczni
Pozyskanie partnerów biznesowych i jakie wymierne korzyści uzyskaliście w związku z tym. Znowu, jeżeli działacie jako likwidacja szkód wyłącznie w obszarze szkód z OC, nie macie w swoim portfelu likwidatorów, czy w ogóle usługi likwidacji szkód stricte property, wchodzicie we współpracę z likwidatorem, który zajmuje się stricte property. Fajnie by było o tym opowiedzieć, że razem się wspieracie, bo teraz ten, który robił property może powiedzieć swoim klientom, że ma firmę, która pociągnie OC, OC analogicznie, że ma firmę property, warto powiedzieć na świecie, że nastąpiła taka integracja kompetencji.
Oferty pracy
Jakie stanowiska są do obsadzenia, gdzie składać CV, kim są nowi pracownicy, również warto opisywać. Wspominałem o tym przy okazji formatu Karuzeli, ale można to ograć inaczej.
Możecie zrobić osobny post na każdego nowego pracownika, oznaczyć go, jakie ma doświadczenie, czym będzie się zajmował i dlaczego, i co wniesie do zespołu.
Certyfikaty, kursy, szkolenia.
Jeżeli prowadzicie wewnętrzne kursy i szkolenia, rozwijacie się, rozwijacie pracowników, któryś z pracowników obronił, magisterkę, doktorat, inny tytuł naukowy, opowiedzcie o tym.
Wydarzenia wewnętrzne.
Jakieś podsumowanie okresu, kwartału, półrocza. jakie osiągnęliście wyniki, co się zmieniło, co się wydarzyło, naprawdę ciężkie case’y, które realizowaliście.
Dzielcie się wiedzą i merytoryką, to znaczy odrobinę waszego know-how, odrobinę tego jak działacie, jakie macie umiejętności, jakie macie procedury, jaka wiedza jest niezbędna do realizowania tego, co robicie, czy to w zakresie wiedzy prawnej, inżynieryjnej, ubezpieczeniowej, w przypadku Waszych firm.
Warto o tym wszystkim pisać, dlatego, że osoby decyzyjne, po pierwsze dzięki temu dowiedzą się, że faktycznie posiadacie tę wiedzę, a po drugie na pewno jest coś, czym ci ludzie się interesują, co wy wiecie, a oni chętnie by się dopiero dowiedzieli, może sami także chcą podnieść poziom swoich umiejętności. W związku z tym… kilka pieczeni na jednym ogniu w ten sposób załatwiacie.
Wizerunek eksperta branżowego.
Budujcie swój wizerunek eksperta branżowego, a jest to jedna z najważniejszych, najlepszych rzeczy, którą można realizować w marketingu online, zwłaszcza w marketingu B2B, w którym działacie.
Udostępnianie innych artykułów.
Może piszecie artykuły do czasopism, tak jak ja miałem ogromną przyjemność pisać do gazety ubezpieczeniowej, ale są przecież miesięczniki ubezpieczeniowe, są blogi prawne, są może jakieś kanały na YouTube, podcasty branżowe, do których nie piszecie, ale w których występujecie.
Wszędzie tam gdzie jesteście, występujecie, piszecie, nagrywacie, publikujecie, warto udostępnić, za zgodą oczywiście tych mediów, na Waszym profilu firmowym. Potem oczywiście udostępnić na profilu osobowym.
Pamiętajcie o oznaczaniu tych firm, tych mediów, z których udostępniliście te materiały. Będą mogli wspomnieć o Was. W ten sposób też podnosi to zasięgi.
Case studies
Od dużych tematów, na przykład może braliście udział, w likwidacji szkody, w której statek transportujący ładunki kanałem sueskim, zablokował ten kanał. Może MSC Zoe, może jakieś wielkie pożary, może jakieś duże kradzieże ładunków z kolei.
Ja trzymam się tych ładunków, ponieważ to był mój konik przez wiele lat. Natomiast tych przypadków na pewno jest każdego dnia bardzo, bardzo dużo.
Ja sam dobrze pamiętam, ile ja i mój wspaniały zespół dziennie tematów mieli na swoich biurkach, to znaczy ile szkód likwidowali, z iloma poszkodowanymi, ubezpieczonymi, Nomen Omen Brokerami, kontaktowaliśmy się każdego dnia, każdego tygodnia.
W związku z tym, te duże, głośne sprawy, którymi się zajmowaliście, albo które miały miejsce i chcecie skomentować, podzielić się tym, jak Waszym zdaniem z takim tematem należałoby dalej działać, jaki byłby proces likwidacji szkód albo co byście swojemu klientowi jako broker rekomendowali w pierwszej kolejności zrobić, gdyby się okazało, że jego polisa zostanie z tytułu tego zdarzenia w jakiś sposób uruchomiona. To też wspaniałe miejsce na pokazanie swoich umiejętności.
Aktualności
Aktualności, zmiany w przepisach, komentarz do wydarzeń branżowych. Nie mówię tylko o tych szkodach, ale też o zmianach na stanowiskach. Może gdzieś, ktoś wydał komunikat prasowy w związku z sytuacją, w której brał udział.
Warto do tego się w jakiś sposób odnieść: Co o tym myślicie? Jaki to będzie miało wpływ dla rynku? Jaki to będzie miało wpływ dla najważniejszych dla Was osób z punktu widzenia marketingowego, Waszych klientów? Co będziecie im radzić w tej sytuacji. I może to dotyczyć zarówno sytuacji w kraju, jak i na świecie.
Pokazuje to, że po pierwsze znowu szukacie obszarów, w których możecie merytorycznie wspierać swoich klientów. A po drugie pokazuje, że jesteście profesjonalistami, ponieważ interesujecie się tym, co się w waszej branży dzieje na świecie.
Nie tylko na waszym podwórku, ale globalnie, czy krajowo, czy europejsko, jaki to ma wpływ i jakie to ma znaczenie. Wypowiedzcie się proszę na ten temat.
Podsumowanie
Pamiętajcie, że wszystko to, o czym tutaj powiedziałem, zwłaszcza w zakresie tych tematów, które można poruszyć na LinkedIn’ie, to jedynie namiastka.
Tych możliwości jest naprawdę mnóstwo i to w zasadzie wszystko zależy do kogo konkretnie chcecie kierować swoją komunikację i jak chcecie to robić, jak chcecie się odróżnić?
Czy chcecie, żeby wasze publikacje, wasze treści, cała wasza komunikacja była twarda, sztywna, biznesowa i z bardzo mocno i ciasno zapiętym guzikiem pod szyją, czy może chcecie podejść bardziej na luzie.
Jeżeli jest to dla Twojej firmy problemem, z ogromną radością spotkamy się z Tobą i omówimy, jak możemy pomóc w tworzeniu komunikacji i w docieraniu do potencjalnych klientów. Wystarczy, że wypełnisz formularz poniżej, a ja niezwłocznie się z Tobą skontaktuję.
Źródła danych zawartych w tym materiale, a dotyczących aplikacji Linkedin, zamieszczam poniżej.